Rozstanie. Koniec świata. I co dalej?

utworzone przez | sty 29, 2021 | Bez kategorii | 0 komentarzy

Bardzo chciałabym powiedzieć, że rozstanie to początek. Napisać tu i teraz o możliwościach i szansach, jakie właśnie się przed Tobą otwierają na każdym możliwym polu.

Owszem, z perspektywy czasu tak właśnie myślę o rozstaniu.

Ale kiedy rozstanie nastąpiło niedawno, przed chwilą, kiedy jest kwestią świeżą to i tak mi teraz nie uwierzysz. W tej chwili rozstanie to koniec. Wiem.

Koniec świata. Koniec wspólnych śniadań (choć być może nadal odruchowo nalewasz kawę do dwóch kubków), koniec spania we wspólnym łóżku (więc dlaczego śpisz na jednej, „swojej” połowie?), koniec piątkowych spotkań z “waszą” paczką znajomych, koniec wspólnych wakacji… Koniec tysiąca wspólnych codziennych czynności.

Koniec wyrzutów, rozczarowań i kłótni. Tak – to również.

Koniec obojętności, która tak bardzo rani, i koniec samotności, która w związku bardziej boli, niż gdy jest się faktycznie samemu.

Rozstanie często niesie nam te same emocje, których doświadczamy w żałobie. Słusznie bo ostatecznie żegnamy kogoś i coś bliskiego. Dobrze jest świadomie przeżyć i przemyśleć rozstanie, choć wiele osób nie ma na to ochoty. W rezultacie wiele kobiet i wielu mężczyzn rozpoczyna kolejne relacje, będąc jeszcze w trakcie rozwodu czy rozstania. Dobrze zamiast bólu, strachu i łez doświadczać motyli w brzuchu. Ale ważne, by nie zaprzepaścić czasu na refleksje. Bez tego nowy, czasem zbyt „pospieszny” związek kończy się w tym samym miejscu co poprzedni, a Ty pozostajesz z jeszcze większym poczuciem porażki, dezorientacji i strachu. Dlaczego tak się dzieje?

Powodów mogą być setki. Każdy z nas niesie swoją historię z milionem zmiennych, które wzajemnie na siebie wpływają. Przypuśćmy, że nie wyniosłaś/eś z domu zbyt dużego poczucia własnej wartości. Przypuśćmy, że kiedyś wmówiono Ci, że na miłość trzeba sobie zasłużyć. Na początku idziesz w związku na dziesiątki kompromisów. Masz poczucie, że te ustępstwa nie są zgodne z Tobą, ale „czego się nie robi w imię miłości”, prawda? Masz nadzieje, że stopa zwrotu tej inwestycji przewyższy Twoje osobiste koszty. Myślisz również, że z biegiem czasu kochana osoba odwzajemni się tym samym. Tymczasem uczucie stygnie, Jesteś coraz bardziej sfrustrowana, a “Twoja połówka pomarańczy” nie wie, o co ci chodzi. W końcu zapada decyzja o rozstaniu, bo kto chciałby być z wiecznie niezadowoloną z życia osobą?

Możesz ten wzorzec odtwarzać wiele razy. Możesz go też rozpoznać i spróbować nad nim popracować. Dlaczego uważam, że rozstanie może być początkiem?

Podoba mi się myśl Johna Lennona:

Kazali nam wierzyć, że miłość, ta prawdziwa, zjawia się tylko jeden raz w życiu i do tego zazwyczaj przed trzydziestym rokiem życia. Nie powiedziano nam, że miłość nie jest sterowana i nie przychodzi w ściśle określonym czasie.

Kazali nam wierzyć, że każdy z nas jest połówką pomarańczy, że życie ma sens tylko wtedy, gdy znajdziemy tę drugą połowę. Nie powiedziano nam, że rodzimy się w całości, że nikt w naszym życiu nie zasługuje na to, by nieść na swoich barkach odpowiedzialność za dopełnienie naszych braków: rozwijamy się w sobie.

Może więc najwyższy czas przyjrzeć się sobie, pobyć ze sobą i dobrze się poznać. Zrozumieć i popracować nad tym, co nas denerwuje, znaleźć i wzmocnić to, co w sobie lubimy, zaakceptować to, czego zmienić się nie.

Każdy z nas jest kompletny. Życie w parze, w związku jest przyjemne, ale to nie znaczy, ze żyjąc samemu wszystko tracisz.

Przeciwnie – możesz dużo zyskać! Możesz poznać siebie i swoje potrzeby. Żegnając wspólne “my” zyskujesz możliwość przyjrzenia się własnemu “ja”. To jest Twój czas. Wiele może Cię zaskoczyć. Nie musisz wkładać masek, by się komuś przypodobać, nie musisz się przeglądać w oczach innych, nie musisz dopasowywać się do ich oczekiwań. To nieoceniony profit z sytuacji rozstania. Czas by się poznać, zaakceptować, polubić, pokochać.

To ważne, bo jak powiedział Oscar Wilde, kochać samego siebie to początek romansu na całe życie.

Kochać samego siebie to początek romansu na całe życie.

Oscar Wilde

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o skutecznej strategii na miłość odbierz bezpłatne nagranie.


Autorka tekstu: Jolanta Renduta 

Psycholog o specjalizacji psychologia kliniczna, psychoterapeuta poznawczo- behawioralny. Od wielu lat prowadzi terapię indywidualną i grupową oraz terapie par.

KOD Miłości to nie kolejny poradnik jak upolować lub zatrzymać faceta. To jest program głębokiej, wewnętrznej transformacji, która krok po kroku doprowadzi Cię do Twojego wymarzonego partnera. Szczęśliwy związek to nie jest wygrany los na loterii. Szczęśliwy związek możesz wypracować.

PRZEKAŻ DALEJ I PODZIEL SIĘ TYM WPISEM

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O MNIE

Witaj na moim Blogu!
Cieszę się, że tu jesteś i mam nadzieję, że znajdziesz tu inspirację i przekonanie o tym, że szczęśliwy związek jest w zasięgu Twojej ręki. Pracuję z kobietami świadomymi, które wierzą, że wszystko jest w naszym wnętrzu a związek z mężczyzną jest odbiciem nas samych. Zapraszam Cię w podróż przez programy Twojego umysłu do uruchomienia wizji o spełnionej miłości, którą nosisz w sobie.

Poznajmy się lepiej: o mnie.

POZOSTAŃMY W KONTAKCIE

POBIERZ AUDIO

POBIERZ TEST

Pin It on Pinterest

Share This