Rekomendacje

Dlaczego
warto?

Moje kluczowe momenty w programie?

  • zdanie sobie sprawy, że jestem swoją własną bratnią duszą,
  • uświadomienie sobie, ile zależy od nastawienia, im bardziej przychylne, tym bardziej przychylne zdarzenia się pojawiają,
  • jak bardzo istotne jest uporządkowanie swoich przestrzeni związanych z 4 żywiołami, powietrze – myśli, przekonania na swój temat, ogień – emocje, woda – oczyszczanie przestrzeni i ciała, ziemia – bycie tu i teraz, dbanie o swoje ciało, które jest świątynią duszy :),
  • kluczowe było stworzenie ołtarza, wystartowanie procesu, bo potem mimo notorycznego braku czasu na cokolwiek zdarzyło się wiele istotnych dla mojego życia prywatnego
    i zawodowego zdarzeń – zatem uświadomienie sobie, że procesy działają.

Moje momenty WOW?

To jeszcze raz podkreślę to zdanie, że jestem swoją własną bratnią duszą. To było mocne odkrycie dla mnie.
Drugie miałam ostatnio w weekend, na koncercie, na  którym otaczało mnie wiele setek osób, miałam myśl, że to jednocześnie niesamowite, że z większością tych osób, mimo, że pewnie są to w większości osoby z Warszawy nasze drogi nie przetną się nigdy więcej, że pewnym rodzaju błogosławieństwem jest każda osoba, która z nami rozmawia,
coś nam przekazuje, że tak naprawdę to jestem “ja” w każdej z tych osób, z którymi mam jakąkolwiek interakcję, one mi pokazują mnie samą, bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy połączeni i że to jest naprawdę niesamowite, że “ja jestem Tobą, a Ty jesteś mną”, bo każda osoba, z którą wchodzimy w jakąkolwiek interakcję – choćby niezależnie jak inna od nas mogłaby się wydawać, niesie nam jakąś informację o nas samych, choćby właśnie to, że przez jej inność tej osoby opisujemy swoją inność względem niej. Czuję od razu większą moc, jakby weszła na wyższy poziom wtajemniczenia. Ważne też było dla mnie przyjęcie zniknięcie Błażeja, którego poznałam nad morzem, że jest to ok, że to nie znaczy, że świat się wali, ani to, że ze mną jest coś nie tak, to prostu jedno z tysięcy spotkań na swej drodze do Wielkiej Miłości Odwzajemnionej 🙂 Coż, idealistką pozostanę;))

Konkretne zmiany z zachowaniu?

Było we mnie ogromne rozdrażnienie na początku, złość na siebie, rozczarowanie, że życie nie podsyła mi przystojnego kandydata na idealnego partnera życiowego, że moi rodzice myślą o pracy zupełnie inaczej niż ja, że wpoili we mnie wiele lęków i przekonań, które mi nie służą, że jestem nadal mocno niezorganizowana i coraz bardziej to wszystko akceptuję. coraz bardziej odpuszczam osoby/rzeczy, które wcześniej za wszelką cenę próbuję zatrzymać. Bardziej jestem w kierunku Być niż Mieć, Czuć niż Wiedzieć/Mieć rację 🙂 

Moje nowe nawyki?  

Na pewno łaskawiej patrzę na wszystko co mi się przytrafia, spokojniej,  TO JEST TERAZ czas na radość, a jeśli to coś niefajnego, to uświadomienie sobie, że zaraz to się może zmienić. Piję więcej wody, częściej zapalam świece, częściej spoglądam w gwiazdy i z nimi rozmawiam, wolniej spaceruję, mniej się spieszę, bardziej delektuję się jedzeniem, mam więcej odwagi odnośnie ludzi – zagadywania ich, rozmowy z nimi, zadawania pytań, czasem trudnych i więcej ufności – do kosmosu ogólnie. 

Co konkretnie udało mi się osiągnąć? 

Zaktualizowałam administracyjnie wiele spraw: aktualna strona www, uruchomiony nowy sezon z nową, wyższą stawką za udział, zwiększająca się liczba zapisanych osób, artykuły o moich działaniach w każdym 2-miesięczniku oraz wzmianka w  FORBES WOMAN, a jeśli bierzemy perspektywę od czerwca, bo chyba wtedy zaczęłyśmy współpracę – to dojście do decyzji złożenia wypowiedzenia w korporacji i ustalenia dobrych warunków odejścia, oraz przekazanie tej informacji w rodzinie, która nie do końca utożsamia się z moją decyzją, ale udało się nie pokłócić i teraz nawet czuję pewnego rodzaju mentalne wsparcie. Spełniłam swoje podróżnicze marzenie. Uzyskałam kilka nowych kontaktów, które być może zaowocują kolejnymi pomysłami na współpracę. A odnośnie bratniej duszy: spotkałam kilka interesujących, bliskich mi osób, które pod kilkoma mogłabym nazwać bratnimi duszami, a przede wszystkim zrozumiałam, że to ja nią jestem dla siebie – można więc uznać, że bratnią duszę spotykam codziennie, w sobie:) Uczę się jeszcze tego i mam oczy i uszy otwarte na spotkanie bratniej duszy, którą będę mogła nazwać Miłością.

Wymierne korzyści  z programu?

Odważne zmiany w życiu zawodowym, radość na myśl o tym, że będę zajmować się tym, co lubię, co z pasji wyrosło, że będę mogła pracować z każdego miejsca na Ziemi, więcej podróżować, czuć się bardzo wolna, że mam w sobie więcej odwagi i że tak bardzo nie przyjmuję się tym już tym co myślą inni. Lepiej się czuję psychicznie, fizycznie, mam określone kierunki jak chcę działać i że chcę jeszcze bardziej rozwijać się duchowo.

Magda

Moje momenty wow!

W pewnym momencie dostajesz takiego olśnienia, taka klapka się otwiera, nawet nie wiesz, kiedy… taka półka, która cały czas była, ale wcześniej tam po prostu nie zaglądałaś. Uświadamiasz sobie, że dopóki Ty nie będziesz najważniejsza dla siebie to dla nikogo nie będziesz najważniejsza…

I szkoda czasu na tych ludzi, który tego nie chcą widzieć lub nie widzą i trzeba im to tłumaczyć i zabiegać, aby chcieli zobaczyć nas takimi jakimi jesteśmy naprawdę.
Mam teraz inne podejście. Wcześniej wydawało mi się, że będę szczęśliwa jak ten chłopak, na którym mi tak zależy, będzie w końcu taki jak ja chcę. 

 A tu olśnienie, że ja będę szczęśliwa, gdy dostanę wszystko czego chcę, ale nie koniecznie od niego. Jest wiele rzeczy, których pragnę i mogę sobie to sama dostarczyć.
Jak nie od niego, to on kogoś innego. Ja sama i moi przyjaciele są naprawdę ważni i nie wolno się od nich odcinać w imię miłości. Nie jestem już zdenerwowana czy zasmucona,
gdy on nie spełnia wszystkich moich oczekiwań.
Postawiłam bardziej na siebie, niekoniecznie każdą chwilę spędzam z nim i on się bardziej stara.
Ja nie jestem już taka zabiegająca o jego czas. Potrafię sama zorganizować sobie super czas i to sprawia mi przyjemność.
Stałam się bardziej asertywna. Kiedyś wiele rzeczy nie mówiłam i zatrzymywałam je dla siebie.
A teraz mówię i to rzeczywiście oczyszcza atmosferę i sprawia, że jesteśmy ze sobą bliżej. 

Pojawiła się przestań, ja odpuściłam… mam czas dla siebie… nie patrzę tylko na to czy on ma czas dla mnie czy nie. Jest ok i wydaje się, że on także jest zadowolony z mojej zmiany, choć czasem żartuje: “od kiedy pracujesz z coachem, jesteś taka asertywna” ;-).

 Co konkretnie się zmieniło?

Dobrze się czuję, gdy mam porządek wokół siebie. Podczas programu zadbałam o siebie i o swoje otoczenie. Będę to kontynuować, bo dobrze mi to robi.
Dobrze się z tym czuję. No i w końcu gram na pianinie – codziennie pół godziny. Lepiej przez to funkcjonuje, lepiej się czuję.

Jak zmieniło się moje zachowanie?
Na pewno stałam się bardziej komunikująca. Mocniej uwierzyłam w siebie i w to, że ode mnie wiele zależy i to sprawia, że łatwiej jest być sobą i się otworzyć.

 Moje osiągnięcia!

Jestem bardziej zadowolona z siebie i życia. To nie znaczy, że nie mam problemów, tylko, gdy są problemy, to łatwiej jest mi się komunikować i te problemy już mnie nie przytłaczają. Nie jestem przygnębiona, nie tracę siły. Troszkę może to jest nawet pozytywne bagatelizowanie i myślenie, że jutro też jest dzień i świat się nie kończy.
To minie i za chwilę będzie dobry dzień. Problemy to nie koniec świata. 

 Jestem pewna siebie, przestałam być tak bardzo zazdrosna. Nie widzę w innych kobietach zagrożenia dla naszego związku. 

 3 największe wartości z całego procesu 

  • poprawa komunikacji wszędzie
  • nieprzejmowanie się, nieprzeżywanie wszystkiego 
  • lepsze samopoczucie, jestem zadowolona, może nie wszystko jest tak jakbym chciała, ale jestem zadowolona z siebie i z życia i myślę pozytywnie 
  • nie ma sensu się dołować, bo na pewno zaraz przyjdzie coś dobrego
  • wewnętrzny krytyk to przeszłość 🙂
Justyna

Krótko o tym, co dał mi ten program.

Nauczyłam się dobrze czuć sama ze sobą, być szczęśliwa i myśleć pozytywnie.
Współpracowałam z 4-ma żywiołami, które zwrócimy mi uwagę na otaczającą mnie rzeczywistość. Zwracam uwagę na wiatr, który muska moją skórę, jestem wdzięczna za słońce. Wcześniej nie zauważałam tego.  Teraz potrafię być tu i teraz, obecna.
Nauczyłam się też odpuszczać i puszczać wolno coś co nigdy nie należało do mnie np. osoby, które nie angażują się w relację ze mną, nie są mną zainteresowane.
Poznałam swoją wartość i szanuję siebie.
Lepiej traktuję i siebie i innych, szczególnie moje dziecko, dla którego jestem teraz bardziej wyrozumiała i czuła.

 Co konkretnie osiągnęłam! CUDA!

Przestałam plotkować. Staram się dobrze mówić o innych ludziach.
Poza tym, otrzymałam ogromne wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół, a partner babci wyciągnął do mnie rękę na zgodę. Babcia pożyczyła mi pieniądze na spłatę pożyczki.
Moje relacje z bliskimi znacznie się poprawiły.

Jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam wziąć udział w tym programie. Cuda działy się już podczas programu i wiem, że wpłynie on pozytywnie nie tylko na dziś,
ale na moje całe życie.

Ania

Kod Miłości Iwony zaintrygował mnie i od tego zaczęła się nasza współpraca. Iwony profesjonalizm i niesamowity dar wyczucia sprawiły że mój związek przeszedł cudowną metamorfozę . Współpraca z Iwoną uświadomiła mi co potrzebuję wzmocnić u siebie aby związek na tym skorzystał. Zaufałam jej bezgranicznie i stosowałam się do wszystkich jej zaleceń, i krok po kroku wdrażała w związek. Jestem jej za to niezmiernie wdzięczna bo dzisiaj jestem bardzo dobrą partnerką dla mojego mężczyzny i mój partner jest tym którego zawsze pragnęłam mieć u swego boku. Polecam współpracę z Iwoną Ksiadzyna bo jak mi pomogła i mojemu związkowi to pomoże i Tobie. Dziękuję Iwonko bo dzięki Twoim sesjom zyskałam znacznie więcej niż udany i spełniony związek.

Agnieszka (40 lat), Tychy

Dzięki pracy z Iwoną zmieniłam oczekiwania i podejście do relacji. Jestem bardziej świadoma i patrzę na związki realistycznie. Podniosłam swoją odporność psychiczną, nauczyłam się bardziej kontrolować emocje i jednocześnie poprawiłam relacje z rodziną i znajomymi z pracy. Wzmocniłam siebie jako osobę. Coraz lepiej dbam o siebie, zarówno zewnętrznie (ciało) jak i wewnętrznie (duch). Wszystkie zajęcia z Iwoną bardzo dużo mi dały. Uporządkowałam swoje życie, wiem czego chcę od życia i związku. Uwierzyłam w siebie i w to, że odnalezienie miłości mojego życia to tylko kwestia czasu. 

Ania (35 lat), Poznań

Kod Miłości trafia w sedno – dotyka serca i zmienia je w sposób delikatny i skuteczny. Daje prawdziwą wiarę w siebie i drugiego człowieka. Otwiera głowę i daje zrozumienie, jak działamy, co robią z nami emocje. Mapa świadomości KODu MIŁOŚĆi to klucz to tworzenia prawdziwej relacji. Zorientowałam się, gdzie jestem na mojej drodze do związku, o którym marzę i wiem, co robić aby go osiągnąć. Jak zasmakujesz  pobytu – na  wyższych poziomach nie chcesz już wracać w niższe rejestry. Iwonka – dziękuję za wszystko

Jolanta (47 lat), Legionowo

Iwona jest bardzo wspierająca.
Przychylna i nieoceniająca. Ciepła.
Pomaga spojrzeć na problemy z innej perspektywy i nabrać dystansu.
Dzięki tej pracy nabrałam więcej pewności w relacjach z mężczyznami. Wiem czego chcę i potrafię to wyrazić bez spinania się.

Joasia (38 lat), Gdynia

Iwonę poznałam podczas coachingu kilka lat temu. Znajoma poleciła mi zgłosić sie do niej, mówiąc, że ma bardzo osobiste podejście do swoich klientów. Posłuchałam, ale z rezerwą, dlatego, że była to moja pierwsza styczność z coachingiem. Jednak, wyniki przerosły moje oczekiwania. Już po kilku sesjach zrobiłam ogromny postęp zarówno na poziomie osobistym, jak i zawodowym! Iwona jest bardzo przystępna, elastyczna i wyrozumiała. W jej praktyce najbardziej doceniłam jej intuicyjne i spersonalizowane podejście do mojego celu. To sprawiło, że sesja byla bardzo efektywna, ponieważ wiedziałam, że ona mnie rozumie i dlatego potrafi lepiej mi pomoc. Od tamtej pory bardziej wgłębiłam się w temat rozwoju osobistego dlatego, że jego różne metody naprawdę odmieniają sposób myślenia na lepsze. Iwona pozytywnie wpłynęła na kolejne, szczęśliwsze etapy mojego zycia. Bardzo się cieszę, że to ona prowadzila mnie wówczas i nikt inny. Polecam ją moim przyjaciołom bo wiem, że jedynie zyskają podejmując decyzję aby osiągnąć swoje cele z pomoca Iwony.

Kamila (34 lat), Paryż, Francja

Trafiłam na Kod Miłości z potrzeby poszukiwania partnera życiowego, a zaczęłam głębiej odkrywać siebie – jaka jestem, czego pragnę, co jest dla mnie ważne. Iwona wspaniale prowadzi spotkania i dzieli się swoimi doświadczeniami. Do tego jest nadzwyczaj utalentowanym słuchaczem i jej pytania trafiają w punkt. Wiem, że dzięki temu jestem na właściwej ścieżce.

Magda (38 lat), Warszawa


Nie odwlekaj działań,
które przeniosą Twoje życie miłosne
na zupełnie inny poziom.

Pin It on Pinterest