Zobacz, co mówią o mnie moje klientki!

Prawdziwe słowa. Prawdziwe historie.
Każda z nich to osobna podróż – do siebie, do serca, do miłości.
Niech będą dla Ciebie inspiracją. A może… zaproszeniem?

C

Dołącz do mnie!

Było we mnie ogromne rozdrażnienie na początku, złość na siebie, rozczarowanie, że życie nie podsyła mi przystojnego kandydata na idealnego partnera życiowego, że moi rodzice myślą o pracy zupełnie inaczej niż ja, że wpoili we mnie wiele lęków i przekonań, które mi nie służą, że jestem nadal mocno niezorganizowana i coraz bardziej to wszystko akceptuję. coraz bardziej odpuszczam osoby/rzeczy, które wcześniej za wszelką cenę próbuję zatrzymać. Bardziej jestem w kierunku Być niż Mieć, Czuć niż Wiedzieć/Mieć rację.
Teraz na pewno łaskawiej patrzę na wszystko co mi się przytrafia, spokojniej,  TO JEST TERAZ czas na radość, a jeśli to coś niefajnego, to uświadomienie sobie, że zaraz to się może zmienić. Piję więcej wody, częściej zapalam świece, częściej spoglądam w gwiazdy i z nimi rozmawiam, wolniej spaceruję, mniej się spieszę, bardziej delektuję się jedzeniem, mam więcej odwagi odnośnie ludzi – zagadywania ich, rozmowy z nimi, zadawania pytań, czasem trudnych i więcej ufności – do kosmosu ogólnie. 

Podczas programu zaktualizowałam administracyjnie wiele spraw: aktualna strona www, uruchomiony nowy sezon z nową, zwiększająca się liczba zapisanych osób, artykuły o moich działaniach w każdym 2-miesięczniku oraz wzmianka w  FORBES WOMAN, a jeśli bierzemy perspektywę od czerwca, bo chyba wtedy zaczęłyśmy współpracę – to dojście do decyzji złożenia wypowiedzenia w korporacji i ustalenia dobrych warunków odejścia, oraz przekazanie tej informacji w rodzinie, która nie do końca utożsamia się z moją decyzją, ale udało się nie pokłócić i teraz nawet czuję pewnego rodzaju mentalne wsparcie. Spełniłam swoje podróżnicze marzenie. Uzyskałam kilka nowych kontaktów, które być może zaowocują kolejnymi pomysłami na współpracę. A odnośnie bratniej duszy: spotkałam kilka interesujących, bliskich mi osób, które pod kilkoma mogłabym nazwać bratnimi duszami, a przede wszystkim zrozumiałam, że to ja nią jestem dla siebie – można więc uznać, że bratnią duszę spotykam codziennie, w sobie:) Uczę się jeszcze tego i mam oczy i uszy otwarte na spotkanie bratniej duszy, którą będę mogła nazwać Miłością.

Podjęłam odważne zmiany w życiu zawodowym, będę zajmować się tym, co lubię, co z pasji wyrosło, że będę mogła pracować z każdego miejsca na Ziemi, więcej podróżować, czuć się bardzo wolna, że mam w sobie więcej odwagi i że tak bardzo nie przyjmuję się tym już tym co myślą inni. Lepiej się czuję psychicznie, fizycznie, mam określone kierunki jak chcę działać i że chcę jeszcze bardziej rozwijać się duchowo.

Magda
Soul Coaching, program 1:1

Podczas programu zadbałam o siebie i o swoje otoczenie. Będę to kontynuować, bo dobrze mi to robi. Dobrze się czuję, gdy mam porządek wokół siebie.
Dobrze się z tym czuję. No i w końcu gram na pianinie – codziennie pół godziny. Lepiej przez to funkcjonuje, lepiej się czuję.
Na pewno stałam się bardziej komunikująca. Mocniej uwierzyłam w siebie i w to, że ode mnie wiele zależy i to sprawia, że łatwiej jest być sobą i się otworzyć.

Jestem bardziej zadowolona z siebie i życia. To nie znaczy, że nie mam problemów, tylko, gdy są problemy, to łatwiej jest mi się komunikować i te problemy już mnie nie przytłaczają. Nie jestem przygnębiona, nie tracę siły. Troszkę może to jest nawet pozytywne bagatelizowanie i myślenie, że jutro też jest dzień i świat się nie kończy.
To minie i za chwilę będzie dobry dzień. Problemy to nie koniec świata. 

 Jestem pewna siebie, przestałam być tak bardzo zazdrosna. Nie widzę w innych kobietach zagrożenia dla naszego związku. 

 Największe wartości z całego procesu: 

  • poprawa komunikacji wszędzie
  • nieprzejmowanie się, nieprzeżywanie wszystkiego 
  • lepsze samopoczucie, jestem zadowolona, może nie wszystko jest tak jakbym chciała, ale jestem zadowolona z siebie i z życia i myślę pozytywnie 
  • nie ma sensu się dołować, bo na pewno zaraz przyjdzie coś dobrego
  • wewnętrzny krytyk to przeszłość 🙂

Justyna
Soul Coaching, program 1:1

Sama siebie zaskakuję teraz swoim zachowaniem, a moja przyjaciółka powiedziała: „W końcu stanęłaś po swojej stronie, jeśli chodzi o facetów.” Nie była to łatwa decyzja – miałam chaos w głowie, było mi przykro i smutno, że muszę zakończyć tę relację. Jestem jednak z siebie dumna.
Wcześniej nie korzystałam z coachingu i nie spodziewałam się, że można zmienić się tak szybko… że można stać się pewną siebie w tak krótkim czasie.
Kluczowe dla mnie było spotkanie z moim wewnętrznym dzieckiem – podziałało cuda w mojej psychice. Od tego czasu czuję się dużo bardziej pewna siebie. To nie przyszło od razu, ale to był mój moment WOW.
Drugi przełomowy moment to chwila, w której uświadomiłam sobie, że mężczyźni nie kłamią – to ja sama tworzyłam w swojej głowie interpretacje tego, co do mnie mówili.
Co udało mi się konkretnie osiągnąć: pewność siebie, wiarę we własne siły, lekkość bytu, łatwość w nawiązywaniu relacji, pierwsza fajna randka. Pewnie będę się uczyć do końca życia, ale to co osiągnęłam już mnie uskrzydla.

Agnieszka
Soul Coaching, program 1:1

Dzięki pracy z Iwoną zmieniłam swoje oczekiwania i podejście do relacji. Jestem bardziej świadoma i patrzę na związki realistycznie. Podniosłam swoją odporność psychiczną, nauczyłam się lepiej kontrolować emocje, a jednocześnie poprawiłam relacje z rodziną i znajomymi z pracy. Wzmocniłam siebie jako osobę.
Coraz lepiej dbam o siebie – zarówno zewnętrznie (ciało), jak i wewnętrznie (duch). Wszystkie zajęcia z Iwoną dały mi ogromnie dużo. Uporządkowałam swoje życie, wiem, czego chcę od życia i związku.
Uwierzyłam w siebie i w to, że odnalezienie miłości mojego życia to tylko kwestia czasu.

Agnieszka
10 kroków do miłości, program 1:1

Najważniejsze było dla mnie uświadomienie sobie i doświadczenie, że praca nad przekonaniami może doprowadzić do skutecznej zmiany. Po tych spotkaniach mam poczucie, że to był idealny moment w moim życiu na takie warsztaty. Wszystko, czego się dowiaduję, co przyswajam i zachowuję w swoim sercu, pozwala mi z optymizmem patrzeć w przyszłość. Niezależnie od tego, jak potoczą się moje uczuciowe losy, wiem, że przyszłe działania i decyzje będę podejmować zdecydowanie bardziej świadomie. Teraz wierzę, że nigdy nie jest w życiu za późno, i wiem, że wszystko jest możliwe. Historie dziewczyn, które w pewnym momencie zmieniły swoje życie i są teraz szczęśliwe, są dla mnie niezwykłym świadectwem. Nie wiem dlaczego, ale po każdych zajęciach wychodziłam z dużą radością i optymizmem, czekając na to, co wydarzy się na kolejnych. Wiem też, że samoświadomość to ciągła praca nad sobą – trochę mnie to przeraża, bo czasem myślę, że mi się już nie chce, ale… idzie to w dobrą stronę.

Ania
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Zadziwiła mnie informacja, że negatywne emocje źle wpływają na nasz mózg i niszczą neurony, a pozytywne emocje generują hormony szczęścia. Dowiedziałam się, że kształtowanie nawyków jest możliwe dzięki regularności i zaangażowaniu oraz że wdzięczność za małe rzeczy może zmienić cały dzień.
Zaczęłam bardziej dbać o siebie – o swoje potrzeby, dobre samopoczucie i równowagę psychiczną. Wprowadziłam małe rytuały, które sprawiają mi przyjemność, i zauważyłam, że jakość mojego życia znacznie się poprawiła. Mam więcej spokoju, więcej radości i więcej pewności siebie.
Największa zmiana to znaczący, zauważalny nie tylko dla mnie, ale i dla otoczenia, wzrost asertywności – teraz walczę o siebie i swoje potrzeby.

Monika
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Uświadomiłam sobie, że facet jest jak lustro – jeśli ja nie akceptuję siebie, to nie dostanę akceptacji, a przyciągam to, co mam w sobie.
Bardzo ważne było dla mnie poznanie języka miłości oraz zrozumienie, że ciało i umysł marionetki – w sensie fizjologicznym – działają inaczej niż ciało i umysł bohaterki czy czarodziejki. Dzięki programowi na pewno zwiększyłam swoją samoświadomość. Przyglądam się swoim emocjom i zaczynam nimi zarządzać, bo poznałam metody uspokajania się i powrotu do równowagi. Poczułam nadzieję i odwagę do zmian.

Ewa
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Zaskoczył mnie sam test marionetka/bohaterka/czarodziejka i to, że każdej emocji towarzyszy energia. Nauczyłam się analizować emocje i wiem, jak nimi zarządzać. Przekonałam się do uspokojenia przez oddech i wierzę, że można emanować pozytywną energią.
Stałam się bardziej odważna. Staram się codziennie robić coś dla siebie – nawet, a właściwie zwłaszcza, gdy towarzyszą mi negatywne emocje. Teraz szybciej stawiam granice, zastanawiam się, jak się czuję w relacji i nie usprawiedliwiam partnera tak, jak kiedyś to robiłam. Praca w grupie była dla mnie ogromną wartością. Wspaniała grupa! Dziękuję.

Ewa
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Najważniejsze było dla mnie zdanie sobie sprawy, że jestem swoją własną bratnią duszą. Uświadomiłam sobie, ile zależy od mojego nastawienia, im bardziej przychylne, tym bardziej przychylne zdarzenia się pojawiają. Uporządkowanie swoich przestrzeni związanych z 4 żywiołami, powietrze – myśli, przekonania na swój temat, ogień – emocje, woda – oczyszczanie przestrzeni i ciała, ziemia – bycie tu i teraz, dbanie o swoje ciało, które jest świątynią duszy 🙂 – to było dla mnie mega istotne.
Mimo notorycznego braku czasu na cokolwiek zdarzyło się wiele istotnych dla mojego życia prywatnego i zawodowego zdarzeń – zatem uświadomienie sobie, że procesy działają. Mam też poczucie teraz, że w pewnym rodzaju każda osoba jest dla mnie błogosławieństwem jest każda osoba, coś nam przekazuje, że tak naprawdę to jestem „ja” w każdej z tych osób, z którymi mam jakąkolwiek interakcję, one mi pokazują mnie samą, bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy połączeni i że to jest naprawdę niesamowite, że „ja jestem Tobą, a Ty jesteś mną”, bo każda osoba, z którą wchodzimy w jakąkolwiek interakcję – choćby niezależnie jak inna od nas mogłaby się wydawać, niesie nam jakąś informację o nas samych, choćby właśnie to, że przez jej inność tej osoby opisujemy swoją inność względem niej. Czuję od razu większą moc, jakby weszła na wyższy poziom wtajemniczenia. Ważne też było dla mnie przyjęcie zniknięcie Tomka, którego poznałam nad morzem, że jest to ok, że to nie znaczy, że świat się wali, ani to, że ze mną jest coś nie tak, to prostu jedno z tysięcy spotkań na swej drodze do Wielkiej Miłości Odwzajemnionej.

Magda
Soul Coaching, program 1:1

W pewnym momencie podczas programu dostajesz takiego olśnienia, taka klapka się otwiera, nawet nie wiesz, kiedy… taka półka, która cały czas była, ale wcześniej tam po prostu nie zaglądałaś. Uświadamiasz sobie, że dopóki Ty nie będziesz najważniejsza dla siebie to dla nikogo nie będziesz najważniejsza…

I szkoda czasu na tych ludzi, który tego nie chcą widzieć lub nie widzą i trzeba im to tłumaczyć i zabiegać, aby chcieli zobaczyć nas takimi jakimi jesteśmy naprawdę.
Mam teraz inne podejście. Wcześniej wydawało mi się, że będę szczęśliwa jak ten chłopak, na którym mi tak zależy, będzie w końcu taki jak ja chcę. 

 A tu olśnienie, że ja będę szczęśliwa, gdy dostanę wszystko czego chcę, ale nie koniecznie od niego. Jest wiele rzeczy, których pragnę i mogę sobie to sama dostarczyć.
Jak nie od niego, to on kogoś innego. Ja sama i moi przyjaciele są naprawdę ważni i nie wolno się od nich odcinać w imię miłości. Nie jestem już zdenerwowana czy zasmucona,
gdy on nie spełnia wszystkich moich oczekiwań.
Postawiłam bardziej na siebie, niekoniecznie każdą chwilę spędzam z nim i on się bardziej stara. Ja nie jestem już taka zabiegająca o jego czas. Potrafię sama zorganizować sobie super czas i to sprawia mi przyjemność.
Stałam się bardziej asertywna. Kiedyś wiele rzeczy nie mówiłam i zatrzymywałam je dla siebie. A teraz mówię i to rzeczywiście oczyszcza atmosferę i sprawia, że jesteśmy ze sobą bliżej. Pojawiła się przestań, ja odpuściłam… mam czas dla siebie… nie patrzę tylko na to czy on ma czas dla mnie czy nie. Jest ok i wydaje się, że on także jest zadowolony z mojej zmiany, choć czasem żartuje: “od kiedy pracujesz z coachem, jesteś taka asertywna” ;-).

Justyna
Soul Coaching, program 1:1

Krótko o tym, co dał mi ten program.
Nauczyłam się dobrze czuć sama ze sobą, być szczęśliwa i myśleć pozytywnie.
Współpracowałam z 4-ma żywiołami, które zwrócimy mi uwagę na otaczającą mnie rzeczywistość. Zwracam uwagę na wiatr, który muska moją skórę, jestem wdzięczna za słońce. Wcześniej nie zauważałam tego.  Teraz potrafię być tu i teraz, obecna.
Nauczyłam się też odpuszczać i puszczać wolno coś co nigdy nie należało do mnie np. osoby, które nie angażują się w relację ze mną, nie są mną zainteresowane.
Poznałam swoją wartość i szanuję siebie. Lepiej traktuję i siebie i innych, szczególnie moje dziecko, dla którego jestem teraz bardziej wyrozumiała i czuła.

Co konkretnie osiągnęłam! CUDA!
Przestałam plotkować. Staram się dobrze mówić o innych ludziach.
Poza tym, otrzymałam ogromne wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół, a partner mamy wyciągnął do mnie rękę na zgodę. Mam pożyczyła mi pieniądze na spłatę pożyczki.
Moje relacje z bliskimi znacznie się poprawiły. Jestem bardzo wdzięczna za to, że mogłam wziąć udział w tym programie. Cuda działy się już podczas programu i wiem, że wpłynie on pozytywnie nie tylko na dziś, ale na moje całe życie.

Ania
Soul Coaching, program 1:1

Pierwsze zmiany wydarzyły się w krótkim czasie. Widzę je ja i moje najbliższe przyjaciółki, które nie mogą wyjść z podziwu. Doświadczyłam ogromnej czułości ze strony mężczyzny i jednocześnie ogromnego strachu, a wręcz przerażenia tym, że ktoś zakochał się we mnie tak mocno.
Czuję się teraz pewna siebie – nie jąkam się, nie myślę o sobie źle, nie boję się już „co pomyślą o mnie inni”. Wychodzę z inicjatywą kontaktu do mężczyzn. Czuję, że jestem wystarczająca i atrakcyjna. Nie czuję się już niewidzialna dla mężczyzn.
Jestem weselsza, bardziej otwarta i bawię się kontaktem z ludźmi. Nie biorę spraw do siebie – dzięki temu mam dużo wolnej przestrzeni w duszy. Nie gryzę się niepotrzebnymi sprawami.

Agnieszka
Soul Coaching, program 1:1

Znajoma poleciła mi zgłosić się do Iwony, mówiąc, że ma bardzo osobiste podejście do swoich klientów. Posłuchałam, ale z rezerwą, ponieważ była to moja pierwsza styczność z coachingiem. Jednak wyniki przerosły moje oczekiwania! Już po kilku sesjach zrobiłam ogromny postęp – zarówno na poziomie osobistym, jak i zawodowym.
Iwona jest bardzo przystępna, elastyczna i wyrozumiała. W jej praktyce najbardziej doceniłam intuicyjne i spersonalizowane podejście do mojego celu. To sprawiło, że sesje były niezwykle efektywne – czułam, że mnie rozumie, a dzięki temu potrafi lepiej mi pomóc.
Od tamtej pory bardziej zagłębiłam się w temat rozwoju osobistego, bo jego różne metody naprawdę odmieniają sposób myślenia na lepsze. Iwona pozytywnie wpłynęła na kolejne, szczęśliwsze etapy mojego życia. Bardzo się cieszę, że to ona mnie prowadziła – i nikt inny.

Kamila
10 kroków do miłości, program 1:1

Zadziwił mnie mój wynik w teście. Gdy zrobiłam test i wyszło, że jestem marionetką, bardzo się zmartwiłam. Nie pomyślałam, że to ja. Później, w trakcie zajęć, wiele sobie uświadomiłam – opis marionetki rzeczywiście pasował do mnie. Zasmuciło mnie, że cały czas trwam w niskich wibracjach.
Uświadomiłam sobie, że mam w umyśle zakodowany program „walka” i działam według schematów myślowych, które mnie ograniczają. Mimo że mam 44 lata, wciąż wiem o sobie tak mało – nie analizowałam swoich myśli, emocji i reakcji, a często nawet ich nie rozumiałam. Ten program uświadomił mi, że mogę nad tym zapanować.
Poznałam techniki, np. oddechowe, które od razu pomagają mi kontrolować siebie i całą sytuację. Najbardziej zadziwiło mnie to, że zaczynam widzieć sprawy inaczej i dostrzegam zupełnie nowe rozwiązania – takie, które wcześniej nawet nie przyszłyby mi do głowy. Naprawdę można się zmienić – i to w zaledwie trzy miesiące! Mapa emocji, z którą zaczęłam pracować, bardzo mi pomaga.
Ogromną wartością było dla mnie poznanie języków miłości. Uświadomiło mi to, że inna osoba może mieć inny język miłości niż ja – i że może mnie kochać, choć okazuje uczucia w inny sposób. To było dla mnie bardzo odkrywcze.

Ania
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Dzięki treningowi uważności, który robiłyśmy w ramach warsztatu, zmieniłam swoje poranne nawyki. Teraz zaczynam dzień od szklanki wody, medytacji i wyrażania wdzięczności za zdarzenia – małe i duże. To daje mi mega power na cały dzień.
Odkryłam też swoją atrakcyjność. Czuję się atrakcyjna, a wcześniej tak nie było.
Zmieniłam swoje przekonania na temat siebie, mężczyzn i związków. Wiem, jak głęboki oddech wpływa na działanie mózgu w sytuacji stresu. Jeśli czuję, że coś jest nie tak, łatwiej mi to powiedzieć – wypowiadam swoją prawdę łatwo i spokojnie. Kiedy pojawia się zdenerwowanie, drżenie, to teraz wiem, że oznacza to, iż coś jest dla mnie bardzo ważne. Mam większy porządek w sercu i wokół siebie.
Kiedy napisałam opis wymarzonego mężczyzny, w następnym tygodniu na spotkaniu służbowym pojawił się mężczyzna, który podczas rozmowy dwa razy wspomniał, że od dwóch lat nie ma partnerki. Był bardzo przystojny. Wcześniej myślałabym, że nie mam szans. Teraz powiedziałam sobie: „A dlaczego nie?”. Sprawa nie posunęła się dalej, ale nie mam z tego powodu żalu ani nie czuję się zawiedziona. Zmieniło się moje przekonanie. Poczułam w sobie tę moc – mogę spotkać naprawdę fajnego mężczyznę, bo po tym ćwiczeniu tak po prostu pojawił się facet z moich marzeń.

Iga
10 kroków do miłości, warsztaty grupowe

Pin It on Pinterest