To był ten wymarzony dzień. Czekałam na niego długie lata. I nareszcie spełniło się to, o czym marzy każda dziewczyna. Biała suknia. Kościół pełen rodziny i znajomych. On obok mnie. I kapłan rozpoczął kazanie:

„Jeśli kobieta chce wypowiedzieć swoje niezadowolenie względem męża niech lepiej nabierze wody w usta”.

Był piękny sierpniowy dzień 2002 roku. Wszystko było perfekcyjne zaplanowane i przygotowanie. Nie przewidziałam jednak tego, jakie niesamowite kazanie zaplanował nasz ksiądz.

Do dziś pamiętam ten dzień. I do dziś pamiętam to kazanie, które oszołomiło mnie na moim własnym ślubie.

W dniu mojego ślubu nasłucham się o tym, że mam być posłuszna mężowi, że nie mogą mu się sprzeciwić, że moje zadnie to służenie mu.  Także o tym, że to mężczyzna jest siłą, a kobieta taka mniejsza, delikatna, czuła i miła powinna upatrywać w mężu swojego opiekuna.

A ja myślałam, że mamy XXI wiek i równouprawnienie.

W ten dzień nie zajmowałam się więcej tym kazaniem, ale wróciłam do niego wiele lat później.

Wiele lat później…..

Byłam miła, delikatna i wierzyłam w siłę mężczyzn.

To im przyznawałam racje i dawałam sobie wmówić, że to co ja myślę to raczej mi się wydaje i że jestem w błędzie. Wierzyłam, że to mężczyzna ma siłę i rację. To przecież on jest ten silniejszy, opiekun, mądrzejszy, więc wie lepiej.

Zdałam sobie sprawę z tego, że tak kobiety żyły przez całe stulecia. Dopiero przecież dziś mamy swoje prawa i równouprawnienie, a i tak na wielu polach traktuje się nas gorzej. Choćby fakt, że ciągle kobiety zarabiają mniej. Do tej pory rolą kobiety było służenie mężowi i to jest nadal wpisane w nasze DNA. Niestety. Jeszcze wiele dziesięcioleci musi upłynąć, aby kobieta była traktowana na równi z mężczyzną.

To dlatego, nawet dziś kobiety są przekonane, że to mężczyzna jest silniejszy od kobiety zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym.

Tak samo myślałam ja.

I to przekonanie przez długie lata nie pozwalało mi na to, aby być szczęśliwą.  Zawsze grałam tą swoją rolę – rolę słabszej płci. Słabszej… czyli gorszej. Słabszej…, bo nie ma racji, może sobie nie poradzić sama w życiu. Dziś pragniemy partnerskiego związku, a jednak podświadomie uważamy się za słabsze. To silne przekonanie blokuje kobiety przed szczęśliwym związkiem. Mamy oczywiście swoje oczekiwania co do partnera, ale mamy też podświadome przekonania, które mówią nas coś całkiem innego.

Ale mam dobrą wiadomość – to można zmienić! 

Zapraszam Cię do transformującego ćwiczenia, które może odmienić Twoje przekonanie o tym, że mężczyźni są silniejszy i  może odmienić Twoje życie.

To ćwiczenie zaczerpnęłam z książki Katie Byron. Są to cztery proste pytania.

Czy to prawda? (tak czy nie?)
Wycisz umysł i poczekaj na odpowiedź z głębi serca.

Moje osobiste przemyślenia: Owszem, mężczyźni są silniejsi psychicznie i fizycznie.

Twoje osobiste przemyślenia: _______________________________________________

Czy masz absolutną (100%) pewność, że to prawda? (tak czy nie?)

Moje osobiste przemyślenia: No, może nie wszyscy.  Są przecież kobiety – sportsmenki, które zapewne są silniejsze od niejednego mężczyzny. A jeśli kobieta zna samoobronę to również może poradzić sobie fizycznie z mężczyzną. Są też mężczyźni słabi psychicznie i kobiety silne psychicznie.

Twoje osobiste przemyślenia: _______________________________________________

Jak reagujesz, jak się czujesz gdy wierzysz, że ta myśl jest prawdziwa? Czy ta myśl wnosi do twojego życia spokój czy stres?

Moje osobiste przemyślenia: Gdy myślę o tym, że mężczyźni są silniejsi ogarnia mnie bezradności i smutek. Czuję, że nie mam wyjścia, że jestem słaba. 

Twoje osobiste przemyślenia: _______________________________________________

Jak byś się czuła bez tej myśli? Zamknij oczy i wyobraź sobie jak byś się czuła i kim byłabyś bez tej myśli.

Moje osobiste przemyślenia: Gdybym wierzyła, że kobiety są równie silni jak mężczyźni, byłabym naprawdę silna. Nie musiałabym być uległa. Dbałabym lepiej o siebie.

Twoje osobiste przemyślenia: _______________________________________________

Jeśli czujesz się lepiej bez tej myśli, to odpuść ją. Nie pozwól, aby stawała na drodze do Twojego szczęśliwa.

Następnie odwróć swoje przekonanie i poszukaj przynajmniej trzech rzeczywistych, kontentych przykładów z życia, dla których to odwrócenie jest prawdziwe.

Odwrócenie: Kobieta jest tak samo silna jak mężczyzna.

3 przykłady:

• Otylia Jędrzejczak na pewno pokonałaby by na rękę nie jednego mężczyznę.
• Zauważyłam, że kobiety lepiej radzą sobie w kryzysie, po prostu dają radę, a mężczyźni często wtedy dają za wygraną.
• Poród – tylko kobieta może wytrzymać taki ból. Porównaj do tego chorującego na grypę faceta. 😉

To ćwiczenie jest naprawdę proste i jednocześnie głęboko transformujące. Może się okazać, że po wykonaniu tego ćwiczenia nadal będziesz wracać to tej pierwotnej, przykrej dla Ciebie myśli. To jest stopniowy proces. Będziesz powoli uwalniać się z tego przekonana. To jest całkiem normalne. Po prostu pamiętaj, że masz wybór i zawsze wybieraj tą myśl, która Cię wspiera. Rób to tak długo, aż ta wspierająca myśl stanie się Twoją automatyczną odpowiedzią.   

Pamiętaj, że

Kobiety są równie silne jak mężczyźni,

zarówno psychicznie jak i fizycznie.

Autor: Iwona Ksiądzyna

Coach relacji, autorka programu Kod Miłości „10 kroków do Twojego wymarzonego partnera”, pasjonatka integralnej ewolucji świadomości człowieka dorosłego.

KOD Miłości to nie kolejny poradnik jak upolować lub zatrzymać faceta. To jest program głębokiej, wewnętrznej transformacji, która krok po kroku doprowadzi Cię do Twojego wymarzonego partnera. Szczęśliwy związek to nie jest wygrany los na loterii. Szczęśliwy związek możesz wypracować.

PRZEKAŻ DALEJ I PODZIEL SIĘ TYM WPISEM